Czwartek 20 Października przywitał nas w Świętokrzyskim mglistym porankiem. W Tatrach zalegały jeszcze niskie chmury, ale spoglądając na kamery live można było dostrzec, że powoli zaczyna odsłaniać się większość szczytów.
W mojej głowie od razu urodził się pomysł, aby spróbować zrealizować plan, który miałem w głowie od kilku lat. Mianowicie sfotografować Tatry z Gór Świętokrzyskich z towarzyszącym tej obserwacji spektaklem morza mgieł. Bez zastanowienia ruszyłem na najbliższą mi miejscówkę czyli Górę Siniewską. Ze względu na to, że „nasze” góry nie są wysokie, prawdopodobieństwo tego, że mgła nie wystąpi na „szczycie” jest bardzo małe. W momencie podjazdu już wiedziałem, że się uda. Mgła zanikała, a ku moim oczom ukazał się niesamowity widok – wszystkie okoliczne miejscowości zostały przykryte „białą pierzyną” rozświetloną pierwszymi promieniami słońca.
Tak, więc rozkładam statyw, zerkam przez wizjer w kierunku Tatr i wiem, że zrealizuje swój pomysł. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Ponad warstwę chmur zdołały się przebić jedynie Kieżmarski Szczyt, Łomnica, Durny Szczyt, Baranie Rogi, Lodowy Szczyt oraz Gerlach oddalony o 202 km w linii prostej:
Kilka minut później szczyty zostały lepiej podświetlone słońcem:
Nie byłbym sobą gdybym nie skierował obiektywu w innych kierunkach. Tym razem trochę bardziej pejzażowo:
Chełmce i Góra Zachętna:
Kielce i charakterystyczny komin Elektrociepłowni:
Ten dzień zapamiętam na długo, ponieważ udało się dwa razy sfotografować Tatry z Gór Świętokrzyskich. Drugi raz po zachodzie słońca. Jesteś ciekawy skąd? Zapraszam do śledzenia, niebawem ukaże się kolejny wpis 😉
Miejsce obserwacji: Góra Siniewska (Pasmo Oblęgorskie)
Odległość: Gerlach – 202.2 km
Data: 20.10.2022